3. Historia mody
3.4. Ile jest sposobów wiązania krawata?
W jednej ze swoich książek amerykańska pisarka, Gail Carriger zadała sobie i swoim czytelnikom odwieczne pytanie: „Kto przechodzi większe katusze, człowiek w kiepsko zawiązanym krawacie czy ludzie skazani na jego widok?”. Sprawa przedstawiałaby się zdecydowanie prościej, gdyby każdy do perfekcji opanował choć jeden z krawatowych węzłów.
W roku 1999 Thomas Fink i Yong Mao-dwóch fizyków z Cavendish Laboratory Uniwersytetu Cambridge postanowiło określić ilość sposobów, na które można zawiązać krawat. Udało im się tego dokonać na podstawie matematycznych analiz, opartych o znaną królowej nauk od lat zasadę błądzenia przypadkowego po trójkątnej sieci. Panowie Fink i Mao nie podważyli powszechnej teorii o nieskończonej ilości krawatowych supłów, ale dowiedli, że zaledwie 85 z nich można zastosować w praktyce. Ustalili jednak, że wśród tych praktycznych metod wiązania, znajduje się liczna reprezentacja węzłów niesymetrycznych, zbyt wąskich, stanowczo za grubych lub po prostu nieestetycznych. Biorąc pod uwagę wszelkie kryteria wyglądu i trwałości, brytyjscy naukowcy dokonali kolejnej selekcji i na łamach czasopisma Nature opublikowali tabelę, gromadzącą 10 najwłaściwszych sposobów supłania krawatowych węzłów. Wśród wybrańców znalazły się: węzeł prosty, czyli Four-in-Hand, Windsor, Półwindsor oraz węzeł Pratta. Pozostałe sześć pozycji zostało szczelnie wypełnionych przez supły wynalezione przez Finka i Mao, tłumaczących swój wybór słowami: „Nie czekając na wolny postęp w męskiej elegancji, bardziej formalnie podeszliśmy do problemu i wprowadziliśmy sześć nowych, przyjemnych dla oka węzłów”.
Wiązania krawata według przeciwników mody krawatowej
Na szczęście dla Panów, którym konieczność zawiązania krawata przed wyjściem do pracy spędza sen z powiek, biznesowa etykieta nie wymaga biegłej znajomości wszystkich 85 węzłów. Wystarczy wybrać jeden z tych stosowanych najczęsciej, najlepiej pasujący zarówno do kształtu twarzy, długości szyi oraz rodzaju koszulowego kołnierzyka, który ma ozdobić.
Za węzeł najbardziej uniwersalny uchodzi Four-in-hand, nazywany także węzłem prostym, włoskim lub staroniemieckim, który bez względu na długość i szerokość krawata zawsze prezentuje się nienagannie, a jego wiązanie nie powinno sprawiać najmniejszych trudności . Four-in-hand jest najprawdopodobniej potomkiem jednego z węzłów żeglarskich. Nie udało się jednak ustalić, gdzie wywiązano go po raz pierwszy. Choć do tytułu wynalazców Four-in-hand pretendują Włosi i Niemcy, bardziej prawdopodobna wydaje się teoria mówiąca o jego angielskim rodowodzie. W połowie XIX w. w Londynie działał klub dla gentlemanów o nazwie Four-in-Hand Club, którego członkowie nosili krawaty, wiązane niemalże identycznie jak Four-in-Hand. Węzeł prosty jest asymetryczny, wąski i delikatny, optycznie wyszczupla twarz i wydłuża szyję. Pasuje do wszystkich typów kołnierzyka i na każdą z możliwych okazji.
Węzeł prosty, czyli four-in-hand
Dużą popularnością cieszy się także elegancki, szeroki i symetryczny węzeł windsorski. Ten typ wiązania nazwany został na cześć króla Edwarda VIII, późniejszego Księcia Windsoru, będącego prawdziwą ikoną męskiej elegancji. Książę nie był jednak ani jego wynalazcą, ani nawet użytkownikiem. Ten właściciel kolekcji 15 fraków i smokingów, 60 garniturów dziennych oraz ponad stu par butów, zamawiał swoje krawaty w firmie Hawes & Curtis, ale każdy z krawatowych egzemplarzy posiadał bardzo grubą podszewkę uniemożliwiającą wywiązanie współcześnie znanych windsorskich węzłów. Jednak Four-in-Hand stosowany przez Księcia na grubych krawatach, czynił węzeł znacznie szerszym. Można więc stwierdzić, że współczesny Windsor jest potomkiem krawatowych eksperymentów Edwarda VIII. Windsor optycznie skraca i poszerza, więc powinny stosować go osoby o szczupłych twarzach i długich szyjach. Najlepiej prezentuje się z koszulami o kołnierzyku typu cutaway, czyli o szeroko rozstawionych skrzydełkach, tworzących przestrzeń idealną do wyeksponowania tego wiązania.
Węzeł windsor
Thomas Fink i Yong Mao, w czołówce swojego krawatowego rankingu wymieniali także węzeł półwindorski oraz węzeł Pratta. Pierwszy z nich, jak sama nazwa wskazuje jest pewną modyfikacją pełnego windsora. Jeżeli wykona się go na wąskim krawaciez cienkiego materiału, będzie pasował do każdego rodzaju kołnierzyka. Szczególnie polecany jest mężczyznom o silnie zarysowanym podbródku, długiej szyi i wąskiej twarzy.
Węzeł pół windsor
Węzeł Pratta, znany także jako węzeł Shelby, odwrócony półwindsorski, amerykański lub klasyczny amerykański, szczególną popularnością cieszy się w Stanach Zjednoczonych. Prezentuje się bowiem nonszalancko i bezpretensjonalnie, przez co doskonale pasuje do amerykańskiego stylu życia i najlepiej sprawdza się przy mniej oficjalnych okazjach. Wiązany na krótszych krawatach pozwala otrzymać szerszy węzeł.
Węzeł Pratta
Nie wolno zapominać, że w sztuce wiązania krawatów, tak jak w sztukach pozostałych- to trening czyni mistrza. Mimo, iż na początku węzły tworzone, według czasem nieco skomplikowanych instrukcji, mogą swoim wyglądem zupełnie nie przypominać tych, przedstawionych na instruktażowych ilustracjach, nie wolno się poddawać. Krawaty z gotowym węzłem, zakładane na szyję przy pomocy elastycznej gumki z pewnością nie pomogą w budowie profesjonalnego wizerunku biznesowego.
Pamiętajmy też, że każdorazowo po zdjęciu krawat należy bezwzględnie rozwiązać, wygładzić ręką i zwinąć w rulon. Tylko tak bowiem długo zachowa kształt i nienaganny jakościowo wygląd.
Z krawatem wiąże się parę bardzo ważnych reguł dress code’u:
Po pierwsze nie wolno nosić krawata do koszuli z krótkim rękawem.
Po drugie nosząc krawat elegancki mężczyzna nigdy nie odpina guzika kołnierzyka .Jeśli z jakiegoś powodu czuje, że musi go odpiąć, to powinien zdjąć krawat.
Lektury
Nina Pohlmann „Wiązanie krawatów” wyd.RM