3. Historia mody

3.3. Nie tylko krawat

Jeden z popularnych teleturniejów. Gra o najwyższa stawkę i pytanie: „Fular, plastron, musznik to”? Odpowiedź A: instrumenty dęte drewniane, odpowiedź B: owady z rodziny wywilżankowatych, odpowiedź C: elementy męskiej garderoby. My znamy prawidłowe rozwiązanie.

Krawat to niekwestionowany lider wśród ozdób męskich koszuli. Nie wolno jednak zapominać, że posiada on wielu, równie szykownych krewnych, których warto poznać nieco bliżej.

FULAR – czyli wiązana pod szyją jedwabna chusta, przez niektórych nieco sarkastycznie określana mianem męskiej apaszki, w rzeczywistości jest niezwykle eleganckim dopełnieniem stroju dżentelmena. Jego nazwa pochodzi od serbsko-chorwackiego słowa Hrvat (Chorwat) i zainspirowana została przez chorwackich żołnierzy walczących podczas Wojny Trzydziestoletniej w armii francuskiej, noszących chusty przypominające współczesne fulary. Przyjmuje się, że chusty te są dalekimi przodkami krawatów. Na szczęście krawatowa ewolucja łagodnie obeszła się z fularami, tworząc z nich odrębny element garderoby. Dziś, jak pisze Bernhard Roetzel w książce Gentleman: moda ponadczasowa: „Fular jest dobrym sposobem zachowania nuty elegancji w stroju weekendowym”. Pozwala osiągnąć stan pośredni między strojem sportowym a formalnym. Nosi się go z rozpiętą koszulą w duecie z tweedową marynarką, lub bez marynarki- z jasnymi koszulami w kratkę, ale nigdy do klasycznego garnituru. Obok pełnienia funkcji czysto estetycznych, fular jest także niezwykle praktycznym elementem garderoby – chroni gardło przed chłodem oraz kołnierzyk koszuli przez zabrudzeniami. Ponadto dzięki założycielowi magazynu Playboy – Hugh Hefnerowi, który w swoich odzieżowych wyborach lubi zestawiać jedwabne chusty z szykownymi szlafrokami, w wielu scenariuszach filmowych fular stał się obowiązkowym atrybutem każdego uwodziciela.

POSZETKA – to ozdobna chusteczka wkładana do górnej, zewnętrznej kieszonki w marynarce, czyli brustaszy (w Polsce często mylonej z butonierką, będąca wyłącznie określeniem ozdobnej dziurki w klapie marynarki). Jeżeli jest umiejętnie złożona i dobrze komponuje się z pozostałymi elementami garderoby może odegrać rolę przysłowiowej kropki nad „i” w wizerunku eleganckiego mężczyzny. Poszetki z jedwabiu lub lnu obecne są już od bardzo dawna, ostatnimi czasy pojawiają się także w modzie casualowej i wówczas wykonane są z bawełny. Te najwyższej jakości obszywane są ręcznie, posiadają charakterystyczny rulonik i nieregularne szwy. Najczęściej spotyka się poszetki z tkanin gładkich, z regularną krateczką, prążkiem, pepitką oraz wzorem paisley (małe motywy kwiatowe grupowane w kształcie indyjskiej sosny). Choć najpopularniejsze są te o wymiarach 40×40 cm, ich wielkość powinna być uzależniona od grubości materiału oraz wielkości brustaszy. Poszetka pod żadnym pozorem nie może być wykonana z tej samej tkaniny, co krawat. Wybór odpowiedniej poszetki to niełatwa sztuka, dlatego Panowie, którzy nie czują się pewnie w swoich modowych wyborach mogą z niej zrezygnować. Uważa się , że materiał, z którego wykonano poszetkę nigdy nie może być identyczny z tkaniną, z której wykonano krawat!

MUSZKA – to wąski pasek materiału zawiązany pod szyją. Muszki najczęsciej wykonane są z jedwabiu, bawełny lub poliestru. Ich genezy, tak jak w przypadku krawatów i fularów, szukać należy w XVII-wiecznej armii chorwackiej. Do dziewiętnastego stulecia chusty składano na pół i wiązano pod szyją na różne sposoby, między innymi na kokardy. Z czasem chusty i zawiązane na nich kokardy stawały się mniejsze, coraz bardziej przypominając swoim wyglądem współczesne muszki. Muszka, której kształt ostatecznie uformował się w roku 1870, początkowo traktowana była jako alternatywa dla krawatów. Sztuka wiązania muszek okazała się jednak na tyle skomplikowana, że szybko ten element garderoby stał się produktem niszowym i zaczął budzić bardzo skrajne emocje. Choć zdaniem niektórych muszka jest dość komicznym detalem, który najlepiej sprawdza się w roli atrybutu cyrkowego clowna, wciąż traktowana jest jako symbol najwyższej elegancji, noszona do fraków (zawsze w kolorze białym) oraz smokingów (czarne lub bordo). Posiada też skromne grono wielbicieli, którzy zakładają muszkę na co dzień, czyniąc z niej swój „znak rozpoznawczy”. Choć na rynku dostępne są muszki już zawiązane i wyposażone w wygodne zapięcie, nie ma na nie miejsca w garderobie prawdziwego dżentelmena, który swoją muszkę wiąże zawsze sam! Nie wolno także zapominać, że pod jednym względem muchy są bezkonkurencyjne – nie da się włożyć ich do talerza z zupą.

MUSZNIK – to rodzaj ozdobnej, szerokiej, ściętej skośnie szarfy, która po zawiązaniu swoim kształtem przypomina okazały, podwójny krawat. On również wywodzi się od chust noszonych przez chorwackich żołnierzy, walczących w wojnie trzydziestoletniej (1618-1648), jednak współcześnie spotykany jest niemal wyłącznie w męskiej modzie ślubnej. Musznik równie dobrze prezentuje się w zestawieniu z frakiem, garniturem z kamizelką oraz z samą tylko marynarką. Doskonale komponuje się też z koszulami o kołnierzykach z łamanymi rogami, dając niezwykle elegancki efekt. Choć dziś kupić można już zawiązane muszniki, nie mają one zbyt wiele wspólnego z tym klasycznymi, których węzły są zdecydowanie bardziej kunsztowne.

PLASTRON – jest młodszym bratem musznika i tak, jak on cieszy się dużą popularnością w męskiej modzie ślubnej. To rodzaj szarfy z końcami o jednakowej szerokości, które wiąże się w fantazyjny węzeł i spina ozdobną szpilką, tak by zachodziły jeden na drugi. Jego historia rozpoczyna się w roku 1860, kiedy stał się obowiązkowym detalem noszonym do fraka dziennego. W latach 80. XIX wieku zagościł także w stroju angielskich dżokejów, dlatego na cześć słynnych wyścigów w Ascot, nazywany jest także Ascotem. Plastron pasuje tylko do koszul z łamanym kołnierzykiem i zakładany jest do fraków, garniturów oraz surdutów. Noszony być może z kamizelką lub wysoko podpiętą marynarką.

BOLO TIE – jest dość osobliwym krewnym krawata. Pochodzi z USA i nawiązuje do tradycji kowbojskich strojów z Dzikiego Zachodu. Składa się z kawałka sznura lub plecionej skóry z metalowymi, ozdobnymi końcówkami i spinany jest przy pomocy metalowej spinki lub suwaka. Choć powszechnie przyjmuje się, że bolo tie pojawił się w drugiej połowie XIX wieku, w roku 1959 Victor Cedarstaff – jubiler z Arizony nieco samozwańczo mianował się jego wynalazcą. Bolo ties idealnie komponują się z kowbojskimi kapeluszami i są niezwykle popularne w zachodniej części USA. W oficjalnej biznesowej etykiecie nie ma jednak dla nich miejsca.

 

Lektury:

B.Roetzel, Gentleman. Moda Ponadczasowa, Warszawa 2009;

„Historia stroju” Maguelonne Toussaint-Samat, wyd. Larousse

„Ilustrowana historia strojów” konsultacja Melissa Leventon, wyd. Arkady

Zdjęcia internet
Wszystkie zdjęcia zamieszczone na blogu wykorzystujemy jedynie jako materiał ilustracyjny i nie używamy ich do celów komercyjnych ani handlowych.
Marta Leśniak

Marta Leśniak

- z wykształcenia historyk sztuki. Miłośniczka mody - zjawiska, które interesuje ją nie tylko w aspekcie historii i sztuki ale także w wymiarze praktycznym,- laureatka wszystkich szkolnych konkursów literackich- pisze i publikuje także artykuły i artykuliki dla Coffee News- planuje doktorat z historii mody